Wiele sfer Strona Główna Wiele sfer
Mało gier
 
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy
Rejestracja :: Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Prolog - Spokojny Czas
Autor Wiadomość
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 8:24 pm   

Po tym jak oberwała martwiłam się, że może być gorzej, na przykład że cała będzie solidnie potrubowana i do tego jeszcze dojdzie uraz głowy. Niby tylko brzuch, ale to aż brzuch - miękki i jest tam dużo istotnych organów. A co jeśli któryś uległ uszkodzeniu? Zastanawiając się nad tym podeszłam do tabliczki informacyjnej. O Minę nie muszę się martwić - jest na tyle ogarnięta, że zadba o siebie. Zresztą nic wielkiego jej się nie stało - tylko będzie mieć siniaka po naginacie i rozcięty mundurek na ramieniu... Trochę głupio wyszło, ale kto mógł przewidzieć? Jedynie ta jej tarcza poważnie ucierpiała, ale pewnie się nią zajmą. Stanęłam przed tablicą informacyjną i zaczęłam ją czytać. Niby wydaje się, że dobrym wyborem byłoby trzecie piętro, ale wróżkę mieliby leczyć specjaliści od zwierząt? Jej anatomia chyba bardziej przypomina ludzką, choć nie mam stuprocentowej pewności. Przebiegłam wzrokiem po tablicy jeszcze raz i zdecydowałam się udać do recepcji. Lepiej będzie się zapytać i dostać pewną informacje niż biegać szukając na chybił trafił. Jeśli to poważny uraz to im szybciej zajmą się Olyą tym lepiej dla niej. Udałam się więc do recepcji dość szybkim krokiem, uważając jednocześnie by zbytnio nie wstrząsać leżącą mi na dłoni wróżką.
_________________
>KARTA POSTACI
 
 
Hitomi
Czarna Mamba


Wiek: 33
Dołączyła: 18 Mar 2010
Posty: 354
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 9:05 pm   

Po krótkich rozważaniach na temat organów wewnętrznych wróżek, a także wyborze piętra, postanowiłaś zrezygnować z prób odgarnięcia właściwego pomieszczenia na własną rękę i skierowałaś swe kroki w stronę recepcji, która o dziwo, znajdowała się po drugiej stronie tablicy. Recepcja, a raczej półokrągła lada za ścianę mająca tył tablicy informacyjnej, która z tej strony miała na górze napis "RECEPCJA", a pod spodem symbol oratorium, dwa krzesła obrotowe oraz wiele formularzy na ladzie. W "pomieszczeniu" była tylko jedna osoba, kobieta o czarnych włosach obciętych pod kątem. Tylna część włosów dziewczyny była krótsza od przedniej przez co powodowała wygląd "spadku". Dziewczyna, gdyż nie wyglądała na wiele starszą od ciebie, była ubrana w standardowy mundurek uczennicy oratorium, na który narzucony miała biały lekarski kitel z plakietką z imieniem "Ember". Kiedy podeszłaś do lady, dziewczyna popatrzyła się na ciebie czerwono-pomarańczowymi oczyma.
- Mogę w czymś pani pomóc?
Mówiła opanowanym głosem, w którym jednak nie dało się doszukać większych emocji. Czyżby ta praca aż tak nudziła ją, czy może to zwyczajnie jej charakter... a może chodziło o twoje pochodzenie?
_________________
Hitomi Umeki

"You know what? Fuck you and your fucking game"
> Karta postaci.
 
 
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 9:45 pm   

Uśmiechnęłam się, starając się brzmieć i wyglądać uprzejmie odezwałam się do kobiety:
- Byłabym bardzo zobowiązana, gdyby wskazała mi pani specjalistę, który pomógłby mojej wróżce. Podczas walk na arenie została uderzona mieczem w brzuch i obawiam się, czy nie doznała jakichś poważnych obrażeń.
Stałam przed ladą, licząc, że dziewczyna mi pomoże. Zdarzyły mi się już sytuacje, że ludzie byli dla mnie nieuprzejmi i nieskorzy do pomocy ze względu na moje pochodzenie, jednakże tutaj nie chodzi o mnie tylko o Olyę. Kątem oka zerkałam na leżącą na ręce wróżkę, by upewnić się czy jej się nie pogarsza.
_________________
>KARTA POSTACI
 
 
Hitomi
Czarna Mamba


Wiek: 33
Dołączyła: 18 Mar 2010
Posty: 354
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 9:56 pm   

Olya tymczasem siedziała, a raczej wpółleżała na twojej ręce, w którą jak zwykle zawsze było ci dzięki temu ciepło. Nie wyglądała jakby cokolwiek jej się działo, ale trzymała rękę na brzuchu z lekkim skrzywieniem malującym się na twarzy. Ember tymczasem wychyliła się by popatrzeć na wróżkę.
- Hm. Nie wygląda źle. Wróżki mają naturalną zdolność regeneracji, fakt,ogniste nie są mistrzyniami tego - Tu Olya wystawiła w stronę kobiety język - Słodka. Jak mówiłam, nie są mistrzyniami leczenia jak te księżycowe i leśne, ale jak każda wróżka posiada zdolności regeneracyjne, a także coś na wzór "tarczy", która absorbuje część uderzenia. Zapewne nic jej nie będzie poza siniakiem jeśli cios był mocny, ale faktycznie, lepiej dmuchać na zimne.
Z tymi słowami wyciągnęła na ladę formularz do wypełnienia.
- Proszę go wypełnić i zabrać ze sobą na trzecie piętro, wiem wiem, nazwa jest głupia i prosiliśmy o zmianę, ale znaczna większość towarzyszy nie jest człekokształtna, przez co władze lecznicy nie chcą zmienić nazwy. Pokój trzysta sześć. Na lewo po wejściu schodami. Trzecie drzwi jeśli się nie mylę.
Kończąc swą wypowiedź, odpowiedziała Olyi takim samym gestem jak ona.
_________________
Hitomi Umeki

"You know what? Fuck you and your fucking game"
> Karta postaci.
 
 
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 10:24 pm   

- Nie wystawiaj języka bo ci krowa nasika... - mruknęła złośliwie Olya.
Zmierzyłam ją chłodnym spojrzeniem, a ona urwała wyraźnie niezadowolona. Pewnie by jej jeszcze nieźle napyskowała znając ją.
- Bardzo dziękuję - powiedziałam biorąc od Ember formularz - i proszę się nie przejmować Olyą, lubi być złośliwa i ma nieco... hmm... płomienny charakter.
Wróżka zrobiła bardzo obrażoną minę słysząc moje słowa. Skrzyżowała ramiona na piersi i obróciła głowę lekko w lewo, jednakże szybko na jej twarzy pojawił się grymas bólu i jej dłoń z powrotem wróciła na brzuch. Ja natomiast zaczęłam czytać formularz zabierając się do jego wypełnienia.
- Powinnaś być trochę bardziej uprzejma - szepnęłam do Olyi po khaliryjsku, nie odrywając oczu od kartki - tak kobieta nam pomogła. Zazwyczaj gdy o coś proszę to odsyłają mnie z kwitkiem, więc może trochę to doceń, co?
 
 
Hitomi
Czarna Mamba


Wiek: 33
Dołączyła: 18 Mar 2010
Posty: 354
Wysłany: Nie Paź 12, 2014 11:44 pm   

Ember zaśmiała się na słowa Olyi i machnęła lekceważąco ręką.
- Nie przejmuję. Ogniste wróżki lub jak kto woli pieśniarki płomieni zwykle mają cięty język.
Przeglądając formularz mogłaś zobaczyć dość standardowe pytania. Prośba o podanie i mienia i nazwiska, klasy, imienia towarzysza, jego typ oraz oczywiście rodzaj kontuzji. Po wypełnieniu jej dzięki włożonym w kubek długopisowi. Po odłożeniu go i pożegnaniu się z Ember ruszyłaś na górę przez klatkę schodową. Kiedy dotarłaś na piętro z dużym napisem "3" skręciłaś w lewo i idąc wzdłuż ściany mogłaś zobaczyć zwykłe drzwi z białymi napisami takimi jak "sala operacyjna", "pokój lekarski", "Gabinet przyjęć 306". Będąc przed drzwiami zerknęłaś na Olyę wciąż niezbyt zadowoloną z powodu czepiania się jej, a następnie zapukałaś. Zaraz po drugim puknięciu drzwi się otworzyły więc chyba ktoś przy nich już stał. Był to mężczyzna w kitlu pod którym widać było koszulę w kolorze czarnym, która nie była zapięta na ostatni guzik. Lekarz był kompletnie łysy, a po brwiach można było poznać iż włosy miał wcześniej koloru blond. Zauważyłaś, że tak jak ty taksowałaś go wzrokiem, tak i on odwdzięczał się tym samym. Po krótkiej chwili zapytał.
- Jak rozumiem przyszła panienka tutaj ze swoją wróżką. Mogę prosić formularz?
Mówiąc to wskazał formularz, który mu podałaś. Po krótkich oględzinach podszedł do biurka za sobą i włożył formularz w nowo wyjętą teczkę mówiąc.
- No dobrze, proszę ją tu postawić i opisać mi bardziej szczegółowo jak została ranna.
Mówiąc to wskazał stół wyłożony gąbczastym materiałem nieznanej ci nazwy.
_________________
Hitomi Umeki

"You know what? Fuck you and your fucking game"
> Karta postaci.
 
 
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Pią Paź 17, 2014 1:28 pm   

Przyglądając się lekarzowi zastanawiałam się przy okazji czy on przypadkiem nie gapi mi się na biust. W końcu to facet, a oni zawsze się gapią.
- Tak, tak, oto i formularz - odpowiedziałam dość grzecznie wyciągając w jego stronę arkusz. Przy okazji pobieżnie rzuciłam okiem na wystrój gabinetu. Gdy poprosił o położenie wróżki na stole, podeszłam i położyłam Olyę delikatnie, starając się w miarę możliwości nie poruszać nią za bardzo. Pogłaskałam ją opuszkiem palca wskazującego po główce, ale jej reakcja jasno dała mi do zrozumienia, że nadal jest obrażona za to co było w recepcji.
- Podczas walki na arenie, oślepiona piaskiem Crystal machnęła mieczem i trafiła Olyę w brzuch. Odrzuciło ją to na dość sporą odległość i trochę zaryła o ziemię. Szczerze mówiąc obawiałam się czy oprócz brzucha coś nie stało jej się w głowę, bo gdy już trochę oprzytomniała niezbyt wiedziała co się stało i gdzie się znajduje. - powiedziałam, zastanawiając się jednocześnie czy aby na pewno powiedziałam wszystko co istotne.
Olya chyba poczuła się solidnie dotknięta gdy wspomniałam, że mogło jej się coś stać w głowę.
- No chyba ty. - mruknęła obrażona.
 
 
Hitomi
Czarna Mamba


Wiek: 33
Dołączyła: 18 Mar 2010
Posty: 354
Wysłany: Sob Paź 18, 2014 1:24 am   

- Hm, no tak tak. To bardzo chwalebne, że martwisz się o towarzysza ale tak się składa, że w tym przypadku niepotrzebnie. Fizjonomia wróżek i ludzi różni się znacząco, choć na pozór tego nie widać. Pomijając wzrost… i skrzydła.
Mężczyzna zaczął coś notować na wewnętrznej stronie teczki, a ty niestety nie mogłaś rozczytać jego pisma. Po kilku chwilach jego pisania, postanowiłaś rozglądnąć się po dość prostym gabinecie lekarskim. Było w nim zadziwiająco mało mebli. Fotel wykonany z czerwonego materiału z wyglądu niższej klasy niż te posiadane przez rodziców, dębowe biurko częściowo wyłożone tym gąbczastym materiałem, regał z teczkami za plecami mężczyzny oraz szafka z wszelkiego rodzaju fiolkami, bandażami, skalpelami oraz innymi przyborami medycznymi.
- Tak, jak już powiedziałem. – Zaczął przerywając pisanie i zakładając na nos okulary z prawą częścią składającą się z czterech coraz to mniejszych szkiełek ułożonych tak iż można było je opuszczać by uzyskać zapewne zbliżenie. Mężczyzna opuścił trzy i nachylając się przyglądał wróżce mówiąc. – Wróżki nie posiadają większości organów jak ty lub ja. Nie mają nerek, nie mają wątroby. Posiadają co cię pewnie wielce zdziwi dwa mózgi. Właściwie to nie do końca poprawne określenie, ale faktem pozostaje iż po utracie jednego dalej są w stanie funkcjonować do pewnego stopnia normalnie. Ale wracając do oględzin. Arena jest chroniona dość silnymi i licznymi kamieniami ochronnymi. Jasne, można pociąć w plasterki ubrania. Jasne można połamać broń, ale nie przetniesz tkanki. Dość zmyślna magia, ale jak zauważyłaś, impet pozostaje.
Meżczyzna pokiwał głową odchylając się i splatając palce ze sobą patrząc na ciebie.
- Wygląda na to iż nic jej nie jest. Tak naprawdę, wróżki są dość odporne. Hm. Właściwie to też nie jest do końca poprawne. Wróżki są odporne. Ciężko je zranić podobnie jak smoki, ale… bez najmniejszego problemu można je znokautować. Jest to spowodowane zapewne wrażliwemu ośrodkowi motorycznemu, dzięki któremu potrafią tak dobrze latać. Podczas uderzenia, cały ośrodek jest wręcz bombardowany impulsami i zwyczajnie się wyłącza by nie ulec przeciążeniu. Jak więc mówię. Pieśniarce nic nie będzie. Zalecam jednak przynajmniej dwa dni odpoczynku i stosowanie tej maści aż nie zejdzie ostatni siniak.
Podczas wypowiadania ostatniego zdania, wyjął zapewne z szuflady małą fioleczkę z pędzelkiem ułatwiającym smarowanie. Ciecz w środku była bezbarwna, a mężczyzna wyraźnie dając ten specyfik zakończył wizytę i skupił się na katalogowaniu sprawy.
_________________
Hitomi Umeki

"You know what? Fuck you and your fucking game"
> Karta postaci.
 
 
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 12:34 pm   

- Dziwne wydaje mi się wszystko, co pan powiedział o anatomii wróżek. Jak to jest w ogóle możliwe, że funkcjonują bez tak ważnych organów jak nerki czy wątroba? – byłam naprawdę szczerze zdziwiona słysząc jak bardzo różnią się wróżki od ludzi. Zawsze byłam święcie przekonana, że wróżki jedyne czym się od nas różnią to wzrost i to, że maja skrzydełka... No cóż, widać człowiek uczy się całe życie. Wzięłam od lekarza fiolkę, rzuciłam na nią okiem i schowałam do kaletki. Wróżka wydawała się bardzo zadowolona, słysząc o dwóch dniach odpoczynku.
- Bardzo panu dziękuję za pomoc – powiedziałam biorąc Olyę na ręce. – Do widzenia i życzę miłego dnia. – dodałam wychodząc z gabinetu.
- Dwa dni wolnego... Super! Nie martw się, pomyślę o tobie przewracając się z boku na bok gdy będziesz siedzieć na wykładzie z historii – uśmiechnęła się do mnie złośliwie i przeciągnęła. – Nie wiem jak ty, ale ja to bym coś zjadła. Zgłodniałam przez ten cały cyrk
- W sumie racja... Myślałam o czymś do jedzenia zaraz po wykładzie z historii, ale przez tą walkę zupełnie nie było na to czasu.
Olya tylko wzruszyła ramionami.
- Oratorium. Powinnaś się była przyzwyczaić.
Westchnęłam.
- To nie takie proste jak ci się wydaje. Nie przepadają tu za mną bo jestem z Khaliras... Mniejsza, nie ma sie co użalać. Idziemy na stołówkę – skierowałam się do wyjścia, starając się myśleć tylko o tym by dostać się na stołówkę i by były wolne miejsca. Miałam nadzieję, że Olya nie będzie próbowała drążyć tematu.
 
 
Hitomi
Czarna Mamba


Wiek: 33
Dołączyła: 18 Mar 2010
Posty: 354
Wysłany: Czw Paź 23, 2014 9:10 pm   

Lekarz tylko machnął ręką mówiąc
- Za dużo by gadać -
Ty zaś po zabraniu leku i podziękowaniu za wizytę opuściłaś i gabinet lekarski i sam budynek lecznicy. Po krótkiej dyskusji z wróżką, która najwidoczniej nie zdawała sobie sprawy, że wypoczywać może równie dobrze w klasie lekcyjnej jak i w pokoju, jeśli tylko będzie unikać aktywności fizycznej. Postanowiłaś skierować się na zasłużony posiłek. Ominęłyście budynek lecznicy i po skierowaniu się do jednopiętrowego budynku stojącego prawie w idealnej odległości od wszystkich klasowych mieszkań ruszyłyście w jego stronę. Budynek ten jako jedyny w całym Oratorium miał białe ściany zewnętrzne, czerwony jak ogień dach zrobiony z wielu nakładających się dachówek. Stołówka posiadała wiele okien sięgających od fundamentów aż po sam dach, oraz wielkie drewniane podwójne drzwi, które zamykane były tylko na okres nocny. Dojście do budynku stanowiły ścieżki żwirowe prowadzące z każdego z głównych wejść dormitoriów, które były zwrócone w jego stronę. Do tyłów budynku jak dobrze pamiętałaś prowadziła jeszcze jedna droga, prawdopodobnie zaopatrzeniowa. Kiedy wraz ze swą wróżką weszłaś do wnętrza budynku, mogłeś zobaczyć standardowy widok jak na tą porę dnia. wiele, naprawdę wiele zajętych stolików otoczonych czterema krzesłami. Część ludzi odprowadzała cię wzrokiem, w którym nie było zbyt wiele pozytywnych emocji. Wraz z Olyą znalazłaś jedno wolne miejsce przy stoliku stojącym obok jednego z czterech filarów znajdujących się we wnętrzu budynku. W kilka chwil po zajęciu miejsca podeszła do was kelnerka. Ubrana była w standardowy jak na ten zawód strój, stanowiący czarno-biały komplet z sukienką sięgającą do połowy ud, białą wstążką we włosach oraz notes. Stając przy was odezwała się spokojnym głosem w którym nie znalazłaś ani trochę niechęci do siebie.
- W czym mogę pomóc? -
_________________
Hitomi Umeki

"You know what? Fuck you and your fucking game"
> Karta postaci.
 
 
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Sob Paź 25, 2014 2:33 am   

Gdy tylko usiadłam zaczęłam przeglądać menu. Niezbyt wiedziałam co miałabym ochotę zjeść, a coś na pewno wypadałoby zjeść. O ile pamiętam, nie miałam okazji zjeść śniadania. Może jakaś sałatka... Ta z sałaty, pieczonego kurczaka, świeżego ogórka, kukurydzy i pomidorów z sosem czosnkowym wyglądała dla mnie całkiem kusząco. I może jakieś pieczywo... Ponownie przekartkowałam menu. Croissant z masłem i marmoladą i szklanka soku. I może jeszcze truskawki ze śmietaną. Gdy tylko podeszła kelnerka uśmiechnęłam się. Wydawała się całkiem miła, co nastroiło mnie dość pozytywnie. Spojrzałam na nią i podałam swoje zamówienie.
- Poprosiłabym sałatkę z sałaty, pieczonego kurczaka, świeżego ogórka, kukurydzy i pomidorów z sosem czosnkowym, croissanta z masłem i marmoladą, jeśli byłaby taka możliwość niech będzie malinowa. Do tego może szklankę soku pomarańczowego i truskawki ze śmietaną...
- A ja? - Olya spojrzała na mnie z tym swoim roszczeniowym wyrazem twarzy. Pomyślałam sobie, że po tym jak nieuprzejmie się dzisiaj zachowała przydałaby się jej mała nauczka. Była poszkodowana, to fakt, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia nieuprzejmości i braku taktu. Szczególnie wobec osób, które próbują pomóc.
- Dla ciebie wybiorę coś specjalnego - uśmiechnęłam się do niej, po czym nachyliłam się do kelnerki i szepnęłam tek by ona usłyszała ale wróżka nie. - Poprosiłabym dla niej plasterek papryczki jalapenio, tylko, rozumie pani, w takiej formie, żeby zbytnio nie przypominał kawałka papryczki. Byłabym bardzo zobowiązana za tą drobną przysługę - uśmiechnęłam się, splotłam przed sobą dłonie i powiedziałam głośniej - To by było wszystko, bardzo dziękuję. Ile mnie to będzie kosztowało?
_________________
>KARTA POSTACI
 
 
Hitomi
Czarna Mamba


Wiek: 33
Dołączyła: 18 Mar 2010
Posty: 354
Wysłany: Sob Paź 25, 2014 5:25 pm   

W trakcie składania zamówienia, kelnerka kiwała głową notując twoje zamówienia w kajeciku, który otworzyła na pierwszej stronie, po czym pochyliła się by wsłuchać twojego "specjalnego" zamówienia. Po tym jak przekazałaś wiadomość, dziewczyna o brązowych oczach popatrzyła na wróżkę, która wciąż miała nadąsaną minę po czym kiwnęła głową mówiąc.
- Zestaw ognistych truskawek dla wróżki, rozumiem. Rachunek wyniesie sześć strażniczych. -
Z tymi słowami odwróciła się i odeszła. Olya chyba nie wiedziała co planujesz bo na małej twarzy pojawił się jej szeroki, zadowolony z siebie uśmiech. W trakcie czekania na zamówienie mogłaś rozglądnąć się po sali, w której jak już wcześniej spostrzegłaś było dużo osób. Większość stanowili uczniowie, ale w dalszej części sali mogłaś zobaczyć dwóch nauczycieli. Jednym z nich był twój profesor od Historii, a drugim był Korai, który rozmawiał przy kawie z mężczyzną. Pomijając tej pary, twoje oczy przykuła tylko jedna osoba. Była to nieznana ci postać siedząca, po przeciwnej stronie stołówki ubrana w ciężki zielony płaszcz z kapturem naciągniętym na głowę. O stolik oparty był miecz schowany w pochwę, a sama kobieta (a przynajmniej tak zakładasz po figurze) pochylona była nad miską czegoś, czego z tej odległości nie jesteś w stanie rozpoznać. Tymczasem na twoim stoliku pojawiło się twoje zamówienie, oraz notesik, do którego powinnaś włożyć później zapłatę. Pomijając twojego zamówienia, obok notesu leżały też trzy małe truskawki na miseczce. Miałaś więc ostatnią okazję co by wycofać się z planu lub go ostatecznie wykonać.
_________________
Hitomi Umeki

"You know what? Fuck you and your fucking game"
> Karta postaci.
 
 
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Nie Paź 26, 2014 1:35 am   

Gdy tak rozglądałam się po sali, przez dłuższą chwilę mój wzrok spoczął na Koraiu i profesorze od Historii. Miałam cichą nadzieję, że ni zauważył że przespałam większość wykładu i że nie mówi teraz o tym opiekunowi naszego roku. Nie chciałabym wiedzieć jaką karę nałożyłby na mnie za to. Zapewne, biorąc pod uwagę stosunek tutejszych do Khaliryjczków byłoby to specjalnie dopasowane coś co miałoby mi dopiec. W końcu stwierdziłam, że może wystarczy tego przyglądania się im - po pierwsze to niegrzeczne, po drugie mogłabym zwrócić na siebie ich uwagę. W końcu istnieją osoby, które potrafią czuć czyjś wzrok na sobie i jeśli któryś z nich byłby taką osobą... No cóż, nie wiadomo co by z tego wynikło i chyba nie chciałabym się o tym dowiedzieć. Przy kolejnych stolikach typowi studenci Oratorium... W końcu zauważyłam zakapturzoną postać. Trochę to dziwne (w końcu etykieta nie pozwala siedzieć zasiadać do stołu z nakryciem głowy), ale różnych dziwaków miało w swoich murach Oratorium, więc tylko wzruszyłam ramionami. Skoro nikt nie robił problemów o mój strój (no chyba że jako problem zaliczymy gapiących się na mój tyłek i/lub biust facetów) to to pewnie też jest tutaj normalne. Ucieszyłam się widząc moje zamówienie na stole. "Ogniste truskawki"... Cóż, smacznego Olya. Z uśmiechem podsunęłam miseczkę wróżce mówiąc:
-To dla ciebie. Powinno ci smakować.
Po czym zabrałam się jakby nigdy nic za jedzenie sałatki.
_________________
>KARTA POSTACI
 
 
Hitomi
Czarna Mamba


Wiek: 33
Dołączyła: 18 Mar 2010
Posty: 354
Wysłany: Pią Paź 31, 2014 6:50 pm   

Zakapturzona postać jadła w trakcie twojego taksowania jej pobieżnie, a w chwili w której zdjęłaś z niej wzrok, mogłabyś przysiąc iż wbiła w ciebie wzrok. Kiedy jednak spojrzałaś ponownie, tak jak wcześniej zwyczajnie zajadał swój posiłek. Uznając to za zwykłe przywidzenie postanowiłaś poczęstować wróżkę ognistym przysmakiem. Ta zerknęła na nią podejrzliwie, po czym wzruszyła małymi ramionami łapiąc truskawkę. Wróżka wgryzła się w nią, tylko po to by po chwili wypuścić ją z dłoni i złapać się za szyję. Twarz miała całą purpurową i wyglądała jakby się dusiła, a ty jako właścicielka zaczęłaś mieć obawy, że się udusi. Już miałaś ją łapać zacząć klepać po plecach kiedy ta spięła się cała, rozkładając szeroko skrzydełka, które zaczęły wydzielać bladą czerwoną poświatę. Cofnęłaś rękę, bo wiedziałaś, że mają one teraz te same właściwości co wzmocnienie które wróżka rzuca na twoje sztylety. Olya tymczasem uderzyła się mocno w pierś, po czym wreszcie wydała z siebie żałosne westchnięcie.
- Myślałam, że się udławię.
Po tych słowach wzięła jeszcze kilka oddechów by uspokoić serce, po czym wróciła do jedzenia. Cóż... tego się nie spodziewałaś, ale dowiedziałaś się o niej czegoś ciekawego. Kiedy spożywa coś pikantnego jej skrzydła, możliwe nawet, że bezwiednie uaktywniają lub może nawet chwilowo wzmacniają jej zdolności do manipulowania ogniem. Po krótkich oględzinach mogłaś spostrzec, że tylko jedna osoba przyglądała się temu małemu dramatowi i była to własnie ta zakapturzona postać, która teraz nie spuszczała z was uważnego spojrzenia, od którego przeszedł cię z nieznanych ci powodów, dreszcz.
_________________
Hitomi Umeki

"You know what? Fuck you and your fucking game"
> Karta postaci.
 
 
Saigai


Wiek: 31
Dołączyła: 20 Cze 2014
Posty: 42
Wysłany: Pią Lis 14, 2014 1:00 am   

- Jesz zbyt łapczywie. Bierz mniejsze kęsy to się nie zakrztusisz znowu. Dopiero co solidnie oberwałaś w brzuch, powinnaś teraz bardziej uważać na siebie.
Po czym wyciągnęłam z sałatki mały plasterek ogórka.
- Masz. Powinnaś być zadowolona, bo lubisz ogórki - powiedziałam podając go wróżce.
Omiotłam jeszcze raz salę wzrokiem by upewnić się, czy ktoś aby nazbyt nie zainteresował się tym drobnym incydentem z wróżką. Postać w kapturze... Jest w tym coś niepokojącego. Trochę irytujące i zarazem niepokojące jest to, że się tak gapi. Z jednej strony ciekawi mnie to (jednak nie na tyle by do nie i podejść), z drugiej natomiast wolałabym, żeby przestała się gapić i zajęła swoimi sprawami. Nie wiem czy słusznie, ale czuję, że coś się kroi. Zakapturzona osoba, która zwraca na mnie uwagę... na 99% będą z tego kłopoty. Starając się nie patrzeć w tamtą stronę próbowałam dokończyć posiłek. Miałam nadzieję, że zachowuję się dość naturalnie i nie daję po sobie poznać zaniepokojenia.
_________________
>KARTA POSTACI
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



smartDark Style by urafaget
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 9