Rybka
Wiek: 33 Dołączyła: 25 Kwi 2013 Posty: 251
|
Wysłany: Czw Sie 27, 2020 12:33 am
|
|
|
- No. Może będzie się dało zobaczyć. - Przytaknęłam zastanawiając się chwilę i zaciskając przy tym wargi. Będę musiała iść tam sama. Odwlekanie tego w niczym mi nie pomoże. "Ruda Laurena z piegami, zielonooka, niewysoka i z południowym akcentem." - powtórzyłam w myślach. W tych ciemnoćiach jej włosy wcale nie będą musiały wyglądać na rude. Z całą pewnością nie była w stanie dbać o nie, więc będą brudne i pozlepiane. Mogą wydawać się bardziej brązowe, albo nawet mysie. Nie wiedziałam przecież jaki dokładnie odcień mają. Swoją drogą, ci więźniowie brzmieli bardzo agresywnie. Z drugiej jednak strony, nawet jeśli zasłużyli na oddzielenie od społeczeństwa i zamknięcie w pierdlu to warunki, w których ich trzymano były okropne. Nic dziwnego, że są sfrustrowani. Zastanawiało mnie za co ta cała Laura została zamknięta. Cóż, będę mogła zadać jej to pytanie, gdy wreszcie ją znajdę.
- Idę. Spróbuje wyłączyć tego gościa co wchodzi na górę. - Oznajmiłam biorąc głębszy oddech dla dodania sobie otuchy i uspokojenia nerwów. Pójście na pałę przez środek tej kraty nie brzmiał jak dobry pomysł. Ten klawisz po wejściu na górę zaświeci prosto na nas i zostaniemy oślepieni. Będzie miał przewagę. Nie było czasu do stracenia.
Schowałam latarkę do kieszeni kurtki i wyciągnęłam paralizator. Trzy merty zasięgu i jedno porządne użycie. Ruszyłam bokiem w lewo i lekko do przodu, prawie po skosie, wchodząc na podłogokratę. Wystawiłam lewą dłoń w lewo, w prawej trzymając paralizator. Do ściany budynku/pomieszczenia było daleko, ale nie chciałam niespodziewanie na nią wpaść. Wrzaski z dołu z pewnością będą zagłuszać moje kroki, więc szłam normalnym chodem, uważając jedynie by się nie potknąć. Miałam nadzieję zajść tego wchodzacego na górę klawisza po okręgu. Zaatakować go, gdy jego uwaga być może będzie skupiona na Bercie, bądź w ogóle jeszcze nie zdąży go zauważyć. |
_________________ > Karta postaci. |
|