Wiele sfer Strona Główna Wiele sfer
Mało gier
 
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy
Rejestracja :: Zaloguj

Znalezionych wyników: 354
Wiele sfer Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Metaworld - Pomiędzy niebem a piekłem.
Hitomi

Odpowiedzi: 431
Wyświetleń: 140433

PostForum: Że Gra   Wysłany: Czw Gru 01, 2016 12:16 am   Temat: Metaworld - Pomiędzy niebem a piekłem.
Patrząc na Kassin, Hitomi pokiwała spokojnie głową.
- Pewnie masz rację i właśnie dlatego cieszę się, że jej tu nie ma.
Widok Kassin, która nic nie mówi i wygląda na przygaszoną wydawał się czarnowłosej niewłaściwy, więc trącnęła ją łokciem w ramie.
- Dobra, już dobra, nie rób takiej miny bo do ciebie nie pasuje, jak chcesz to powiem za ciebie, ale ty bierzesz za moje słowa odpowiedzialność.
Ponownie uśmiechnęła się do niewysokiej papugi. Nie był to złośliwy uśmiech, tylko szeroki, udawanie radosny, czyli taki jaki pasował do starszej Umeki. Wbrew rozsądkowi przyklasnęła na słowa Tedii bo była w tym pewna sprawiedliwość, a poza tym, ktoś z dziewiątki nie miałby specjalnych problemów z wydostaniem się ze studni bez użycia rąk. Poza tym słowa smoczej dziewczyny wywołały rozbawienie w Pionku.
- Ta to przynajmniej nie owija w bawełnę, co?
Oczywiście mówi to półszepeem do koleżanki bo nie jest pewna jak dobry mają słuch pozostałe osoby na sali. Wywód Sialaly był dość dramatyczny i wywoływał zastanowienie na temat zajść, a także tego jak to się stało, że złota została służbą porządkową, sędzią, ławą przysięgłych i katem tego całego zgromadzenia. Niemniej ciekawe były informacje na temat pierwszej gry. Ciekawe czy było więcej osób, czy może tylko tyle ile wymieniła Shalissa. Westchnęła kiedy okazało się, że to ten idiota zabił Lah’rę.
- Wiecie co jest smutne? Nawet mnie to nie dziwi. Ten człowiek nie jest tą samą osobą, która wychowywała się z nami w krypcie.
Nie rozumiała natomiast motywacji Rin, choć domyślała się, że ma jakiś pomysł. Nie wydawało się logicznym by ktoś tak przebiegły jak Rin był w stanie aż tak ryzykować, więc raczej nie ma co się specjalnie martwić tym pojedynkiem.
Jeśli anielice zdecydują żeby to ona je reprezentowała to odzywa się do najstarszej stopniem.
- No dobra, to skoro ja mam to powiedzieć to musisz powiedzieć, że to ja zabieram głos zamiast was, dobra? Bo trzeba się dostosować do teraz już oficjalnego tonu tego spotkania.
Jeśli nie zaoponują i zostanie zapowiedziana w dalszej części spotkania, to wstaje i mówi stanowczo, a przynajmniej stanowczo jak na nią, osobę która zwykle nie jest w centrum tak dużej uwagi… przynajmniej świadomie.
- Zostałam wybrana na zabranie głosu zamiast Pani Kapitan Liki. Kapitan zapewne prosiłaby o całkowite uniewinnienie, ale jako, że mamy doczynienia z człowiekiem… istotą, która jak to się wyraziła planuje wszystkich pozabijać, to w całej szerokości swojego niewielkiego autorytetu popieram opcję ukarania Desmonda Drizzla. Do tej pozostawał bezkarny za zabicię Aacvi w naszym świecie, a także tutaj przez zabicie jednej z dziewiątki, Lah’ry. Jak powiedziałaby Kapitan, nie chcemy jednak by kara była zbyt surowa, więc popieram wniosek pani Rin o pojedynku lub… – Tu się uśmiechnęła ewidentnie złośliwie – pomysł pani Tedi’vuphotrezlassy na temat studni. Wydaje się intrygujący.
Po tych słowach czarnowłosa siada na swoim miejscu zapewne by napotkać co najmniej nadąsane miny anielic. Wtedy uśmiecha się do nich zdecydowanie przyjaźniej niż chwilę temu mówiąc.
- No ej, na swoją obronę powiem, że przynajmniej się starałam trzymać język na wodzy
Jeśli natomiast anielice postanowią same się odezwać, zwyczajnie się nie wtrąca i siedzi na tyłku czekając na rozwój wypadków.
  Temat: Rozdział Ia - Kamienna włócznia.
Hitomi

Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 19621

PostForum: Przygoda   Wysłany: Czw Mar 17, 2016 9:31 pm   Temat: Rozdział Ia - Kamienna włócznia.
Przez cały twój wywód oraz wcześniejsze narzekania na brak wina, młoda jadła w najlepsze, co w sumie powinno ci być na rękę, bo gdy spytałeś czy jest najedzona, ta właśnie odkładała sztućce na talerz. Rina uniosła lewą dłoń poziomo i "zafalowała nią" na boki w uniwersalnym geście "tak sobie".
- Mogło być lepiej, w końcu to twoja kara, ale raczej tak.
Przez chwilę wpatrywała się w przeszkloną część sufitu, a następnie dodała zamyślonym głosem.
- Nie wiem czy to to fajne by było, wiesz? - Machnęła ręką. - A z resztą, pójdę i spytam, to się dowiem co najlepiej by było. I z takim postanowieniem, podniosła się i machnęła ci krótko, ulatniając się po wyłudzeniu jedzenia. Ty zaś pozostałeś z dylematem. Pół dnia wolnego i brak jakiegokolwiek planu. Mogłeś pouczyć się do egzaminów, mogłeś też pójść do pokoju i leżeć spławikiem do góry, lub wykombinować coś co mógłbyś nazwać swoim hobby i nie byłoby to haniebne podglądanie dziewczyn mających lekcje pływania. Mogłeś nawet pójść do jakiegoś z rzemieślników z pytaniem jakich materiałów potrzeba do ulepszenia twojego sprzętu lub wykonania nowego. Miałeś setki możliwości i ani jednego planu, a czas twych wieczornych ćwiczeń wydawał się jeszcze bardzo odległym marzeniem.
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Pon Sty 11, 2016 11:13 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Dziewczyna wsłuchała się w twoją odpowiedź i początkowo nawet się lekko uśmiechnęła, słysząc, że Olyi nic nie będzie i tylko się wyleguje teraz. Mina się jej jednak diametralnie zmieniła kiedy usłyszała o demolce twojego pokoju.
- Jak to zdemolował, zgłosiłaś to? -
Zniesmaczona dziewczyna poprawiła swoją broń na stojaku i zamknęła kratę, zakręcając kłódką na szyfr. Ty zaś sprawdziłaś swoją szafkę, ale nie widziałaś najmniejszych w niej zmian. Metal z jakiego wykonano kraty był bardzo solidny, a potrójny zamek na kod, sprawiał wiele problemów potencjalnych złodziei, dlatego twoje przedmioty były całkowicie bezpieczne.
- Tak, są całe, Crystal zna dobrego kowala, jest na ostatnim roku i zapewne będzie pracował w stolicy z jego zdolnościami. Jak wcześniej powiedziała panna Blake, nic nie płaciłam za naprawę, choć widziałam jak wysoki rachunek został zapisany na jej konto. Pięćdziesiąt srebrnych. Sama tarcza jest warta sześćdziesiąt, więc jestem zdziwiona, że chciała tak dużo zapłacić za naprawę.
Dziewczyna nie skomentowała twojej wypowiedzi na temat pozostawiania z wróżką, bo uznała to za oczywiste, że chcesz zostać z małą marudą.
- Jeśli zdefiniuje Ashmi "ciekawe" to będę w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Widziałam wiele różnych przedmiotów. Począwszy od płaszczy z okruchami lachrym, poprzez bronie z klingą pokrytą lachrymami ognia, a kończąc na lachrymach chłodzących do przenośnych lodówek. -
Dziewczyna stanęła w pobliżu wejścia na schody czekając co zrobisz. Wyraźnie nie miała zamiaru iść ponownie do rzemieślników.
  Temat: Metaworld - Pomiędzy niebem a piekłem.
Hitomi

Odpowiedzi: 431
Wyświetleń: 140433

PostForum: Że Gra   Wysłany: Pią Lis 27, 2015 1:00 am   Temat: Metaworld - Pomiędzy niebem a piekłem.
W zasadzie nie interesowały ją walki, a czas spędzony przy aniołach wydawał się… ciekawszy, dlatego nie przejęła się specjalnie, że nie miała okazji pokazać co potrafi. W zasadzie niewiele potrafi, ale mniejsza, przynajmniej nie jest pajacem, który wybrał granatnik i okłamał system. Zdziwiła się jednak słysząc iż teraz odbędzie się proces, a gderająca papużka tuż obok wcale nie pozwalała się zastanowić, choć po całej tej szopce gdyby miała teraz granat, pewnie zatkałaby nim gębę tej pyskatej elfce… zapominając o zawleczce. Parsknęła słysząc jak kupidynka wykłamała się z przemowy i tym samym przymusiła do tego Kassin.
- Spokojnie Kassin, Lika na pewno byłaby za uniewinnieniem, choć pewnie jakąś śmiesznie niską kare by dała żeby nie było, że bez niczego odejdzie z Sali. - Pokręciła głową i westchnęła. – Faktycznie, najlepiej by było gdyby to Lika tutaj była, choć w zasadzie mogę dorzucić swoich parę groszy. Na wstępie, ja nie jestem osobą odpowiedzialną, dziewczyny, więc nie wmanewrujecie mnie w występowanie zamiast Liki. Po drugie, zakładając iż zabiła Lah’rę, to już się stało, z tego co pamiętam dziewiątka wspominała iż Emonsei próbuje uratować swój świat, tak? No to w takim razie, pomysł tej pyskatej prezenterki wywalamy, bo śmierć Emonsei to koniec jej świata. Odrzucamy decyzję Florka, bo to Akaru i się lepiej nie zna, choć Tashi akurat wydaje się rozgarniętą osobą. Po trzecie… zgadzamy się z tym idiotą lub jeśli wolicie gburem, którego egzystencja jest z góry skazana na szybki i brutalny koniec, ale tylko w części. Nie powinno się ukarać Emonsei bo to odbije się na całym jej świecie, ale możemy pośrednio ją ukarać, zgadzając się z postulatem Dresmonda. Osłabimy jej pionka, a co za tym idzie ukarzemy w adekwatny sposób Emonsei. – Uśmiechnęła się złowieszczo do anielic. – Ale z góry uprzedzam, że to moja opinia, a nie Liki, pewnie zresztą by mnie ofukała za takie słowa.
Na słowa jej „ukochanego” teraz kotowatego jedynie parsknęła. To oczywiste, że to lincz, bo gdyby naprawdę chcieli sprawiedliwego wyroku, mają od tego stwórców, którzy zapewne znaleźliby sposób na „z-anihilowanie” Lah’ry. Patrząc na to, że raczej nikt z dziewiątki nie był fanem Emonsei, można by wysunąć wniosek iż większość osób nie lubi lub gorzej, robaczka, a co za tym idzie sama koncepcja „ławy przysięgłych” byłaby błędna, gdyż nie byliby oni obiektywni.
  Temat: Ashmi Acai
Hitomi

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 2965

PostForum: Karty   Wysłany: Pon Mar 23, 2015 2:18 pm   Temat: Ashmi Acai
Kasa:
9 królewskich,
9 książęce,
4 strażnicze
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Sob Mar 21, 2015 1:54 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Zniesmaczona zachowaniem napotkanym w Oratorium, zaczęłaś sprzątać pokój, który był zdewastowany w pełnym tego słowa znaczeniu. Główna cześć sprzątania, czyli ponowne układanie i wieszanie ubrań w szafie zajęło ci ponad godzinę czasu. Przywrócenie kapliczki do poprzedniego stanu zajęło ci natomiast grubo ponad dwie godziny, w których Olya wylegiwała się wygodnie w łóżku, w którym następnie została wymasowana lekarstwem. Ty zaś razem z koszem wyszłaś do łazienki by wylać z niego wodę i zobaczyć czy z twoich notatek można coś odzyskać. Niestety, wszystkie trzy zeszyty wrzucone do wody, rwały się przy najlżejszym dotyku kartek, a nawet treść tych nierozerwanych była tak rozmazana, ze nie nadawała się do niczego. Zirytowana wyrzuciłaś wszystkie trzy przedmioty i z już pustym koszem wróciłaś do pokoju, by opisać i wysłać list do matki. Twoje pojawienie się przed skrzynką na listy, znajdującą się przed dormitorium zgrał się prawie idealnie z powrotem twej podopiecznej ze swymi własnościami w postaci znanej ci złoto-czerwonej włóczni, a także już naprawionej (przynajmniej na twoje oko) tarczy.
- Witaj ponownie, Ashmi-senpai. Jak stan Olyi? -
Początkowo mogło cię zastanowić dlaczego pyta o nią, a nie o dewastację pokoju, ale po ułamku sekundy dotarło do ciebie, że ona chyba nie wiedziała o tym i była zwyczajnie zmartwiona o stan twej wróżki.
- Swoją drogą, pamiętam, że wspominałaś coś o wyjściu do rzemieślników po lachrymy. Widziałam, że mają sporo na sprzedaż aktualnie, więc jeśli chcesz, możesz się u nich zaopatrzyć. -
Zakup większej ilości lachrym to nie jest w zasadzie głupi pomysł, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę fakt iż jedna z twoich lachrym po walce z Crystal była prawie opróżniona, co w przyszłości mogłoby stanowić dla ciebie zagrożenie. Z drugiej jednak strony pozostawienie w pokoju śpiącej Olyi nie było chyba rozsądne, zwłaszcza po ostatnim napadzie na twój pokój. Obudzenie jednak wróżki wiązałoby się z niekończącym narzekaniem na fakt zbudzenia "biednej" i "poturbowanej" wróżki dla własnych samolubnych celów. Tymczasem przed odpowiedzią swej podopiecznej ruszyłaś razem z nią do szatni, w której pozostawiła ona swój rynsztunek, zamykając go w okratowanej szafce.
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Pon Sty 19, 2015 7:35 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Mężczyzna przyjął listę wkładając ją do kieszeni po czym wyciągnął rękę raz jeszcze by odebrać ci kawałek lachrymy. ten odprysk prawie parzył cię w dłoń gdy go oddawałaś. Koraj przysunął go bliżej twarzy i oglądnął, dezaktywując, co mogłaś rozpoznać bo tym iż kamyk pociemniał.
- Bardzo dobrze, że go znalazłaś. Mogło dojść do pożaru. -
Chłopak sapnął, kiedy widocznie dłoń mężczyzny zacisnęła się na jego ubraniu.
- Jestem opiekunem tego kursu, to naturalne, że biorę takie sytuacje n poważnie, że już nawet nie wspomnę o tym iż takie zachowanie jest niegodne studenta Oratorium -
Mężczyzna zerknął w dół klatki schodowej.
- Zabiorę go do rektor - Powiedział krótko po czym dodał, odwracając się. - Zawiadomię cię o decyzji dotyczącej kary i sposobie wynagrodzenia strat -
Skinął ci głową przed ruszeniem w drogę, razem z chłopakiem i wilkiem u boku.
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Pon Sty 19, 2015 3:07 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Lista rzeczy wydłużała się z każdą chwilą przebytą w pokoju, a fakt zniszczenia kapliczki nie był już tylko dowcipem, a prawdziwą obrazą dla całej religii. Wściekła zaczęłaś przeglądać ubrania, jedno za drugim wyciągając, sprawdzając jego stan i odkładając spowrotem na miejsce. Trwało to dość długo, gdyż twoja szafa mieściła dużą ilość ubrań. Po sprawdzeniu poskładanych rzeczy oraz butów mogłaś przypuszczać iż reszta szafy też jest pusta, ale coś podpowiadało ci, że jest to dziwne, więc sprawdzałaś dalej, a dokładniej swetry na wieszaku. Twe poszukiwania zostały nagrodzone w chwili w której z jednego swetra wypadła kulka. Od razu rozpoznałaś odprysk lachrymy, a kolor czerwony sugerował iż była ona ogniowa. Pomijając tego, że znalazłaś ją w ubraniu mogłaś zobaczyć iż jest ona aktywna, co znaczy, że stawała się coraz cieplejsza, więc gdybyś jej nie wyjęła, w końcu ubranie zajęłoby się ogniem. Takie coś wykraczało poza wandalizm i stanowiło realne zagrożenie życia nie tylko dla ciebie, ale dla całego dormitorium. Szybko przetrząsnęłaś pozostałe ubrania ale nic nie znalazłaś, więc ze złożoną listą skierowałaś się do wyjścia z pokoju, do którego w tej samej chwili doszedł Koraj, trzymając za ubranie na karku... chłopaka. Tak, poznawałaś go. Był to pierwszak z waszej klasy. Był jednym z tych durniów, którzy woleli się wydurniać niż uczyć. Mężczyzna popatrzył na ciebie i z poważną miną spytał.
- Spisałaś wszystko? -
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Pon Sty 12, 2015 4:18 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Mężczyzna nie zatrzymał się, ale obrócił nieznacznie głową w twoją stronę.
- Jak to co ze sprawcami? Zostaną ukarani miesięczną pracą jeśli to ich pierwsze wykroczenie, zawieszeni na miesiąc jeśli drugie i wyrzuceni jeśli trzecie. -
Odpowiedział spokojnie wchodząc przez podwójne drzwi budynku.
- Trzecie piętro, tak? -
Kiedy kiwnęłaś głową i razem z mężczyzną weszłaś na właściwe piętro, ten raz jeszcze zagwizdał w niedziałający gwizdek. Tu jednak okazało się, że w pewnym sensie zadziałał, po za wami usłyszałaś kroki, więcej niż dwóch łap. Po obróceniu się mogłaś zobaczyć szaroczarnego czworonożnego przedstawiciela wilczej rasy o złotych oczach, który zatrzymał się za wami.
- Ashmi, poznaj moją towarzyszkę, Neli. -
Następnie Korai wskazał wilczycy pokój.
- Znajdź zapach osób które tu były. Nie jej, ani nie mój. -
Wilczyca weszła do pokoju podchodząc to do szafy, to do wiadra, to do biurka. Węszyła tak bite trzy minuty zanim nie podniosła łba i nie wyszła z pokoju skręcając w lewo, czyli klatkę schodową.
- Ashmi, sporządź listę uszkodzonych lub zniszczonych rzeczy i jeśli znasz ich ceny, dodaj je do listy. Ja w tym czasie znajdę z Neli sprawców i zabierzemy ich do rektora. -
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Sob Sty 10, 2015 10:01 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Słusznie zdenerwowana, wybiegłaś z pokoju w poszukiwaniu opiekuna toku D. Pamiętałaś, że widziałaś go jeszcze niedawno w stołówce, do której pobiegłaś jak strzała, nie zamykając nawet drzwi do swojego pokoju, bo po co? Gdyby ktoś chciał coś ukraść, to już dawno by to zrobił. Znalezienie się ponownie w stołówce, z wróżką, która prawie spadała ci z dłoni zajęło ci około dwóch minut i był to czas wręcz idealny, gdyż w głównych drzwiach zobaczyłaś jak Korai żegna się z innym nauczycielem. Kiedy podbiegłaś do niego, ten wyciągnął rękę.
- Spokojnie dziecko, jeszcze się potkniesz i zęby powybijasz. -
Kiedy zatrzymałaś się i zaczęłaś mówić o co chodzi, mężczyzna spoważniał.
- Ktoś zdemolował twój pokój, tak? -
Potaknęłaś na co mężczyzna wyjął z kieszeni gwizdek i dmuchnął w niego... choć ten nie zagwizdał. Niemniej mężczyzna kiwnął głową i powiedział.
- Prowadź do pokoju. Sporządzimy raport strat, a Oratorium da ci nowe przedmioty. -
Ani słowem nie wspomniał o ukaraniu kogoś ani choćby o szukaniu go. Czyżby on też miał głęboko w nosie to, że ktoś zdemolował twój pokój tylko dlatego, że masz inną narodowość?
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Śro Sty 07, 2015 9:12 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Po zapłaceniu swej należności, spokojnym krokiem ruszyłaś ze swą objedzoną do rozpuchu wróżką do własnego pokoju, by tam położyć ją spać. Przez myśl przeszło ci odnalezienie swej podopiecznej, a jeśli dobrze pamiętałaś, musiałabyś się udać do rzemieślników, bo pewnie tam naprawia swą tarczę... czy może raczej tamta mieczniczka ją naprawia. Miałaś jednak plan i postępowałaś dokładniej jak w punktach. Zapłacić, zabrać Olyę, iść do dormitorium, Znaleźć otwarte drzwi do swojego pokoju... otwarte? Szybkim krokiem weszłaś do pokoju tylko po to by zastać coś co do tej pory nie było ci znane w tym miejscu. Wandalizm. Nikt w Oratorium nie ukrywał niechęci do Khaliras ale porozrzucane książki, podarte plakaty i wulgarny rysunek na ścianie, napewno były czymś da ciebie nowym. Nawet Olya na twojej ręce wydała z siebie "łaaa". Szybki przegląd w pokoju zapewnił cię przynajmniej, że niczego nie skradziono i ten atak miał za cel jedynie zniszczenie twojej własności. Część notatek znajdowała się w śmietniku wypełnionym wodą, a w kilku otwartych mogłaś zobaczyć, że albo są pocięte, albo pomazane czerwonym atramentem. Garderoba, a raczej szafa, która ci ją zastępowała, stała otworem, choć na pierwszy rzut oka nie było w niej nic zniszczonego, a nawet pozrzucanego. Na wewnętrznej stronie drzwi mogłaś zobaczyć godło khaliras nabazgrane i przekreślone czerwonym X.
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Wto Lis 25, 2014 1:11 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Wróżka widocznie przyjęła do swej małej łepetynki twoje słowa i zajadała truskawki spokojniej, choć z wielką lubością malującą się na twarzy. Ty tymczasem wykonałaś kolejne rozeznanie w sali, dzięki czemu mogłaś zobaczyć, że zakapturzona postać wstaje od stołu, zabiera swą broń i kieruje się w stronę wyjścia. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nikt, dosłownie NIKT nie zwrócił na nią uwagi. Wzruszywszy ramionami, skończyłaś posiłek mniej więcej w tej samej chwili, w której twoja wróżka wyłożyła się na stole masując brzuch z rozleniwieniem malującym się na twarzy. Po skończonym posiłku okazywało się, że w zasadzie nie wiesz co teraz zrobić. Mogłaś udać się do wytwórców kamieni lub rzemieślników, by wyszukać dla siebie jakichś nowych przedmiotów, by później móc wybrać odpowiednie zadania. Zakładając, że znajdziesz chętnego wytwórcę i odpowiednie zadania. Widok podchodzącej kelnerki z rachunkiem przypomniał ci jeszcze, że pozostała jedna rzecz zanim zaczniesz wybierać co robić z resztą swojego dnia.
  Temat: Prolog - Spokojny Czas
Hitomi

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 25738

PostForum: Przygoda   Wysłany: Pią Paź 31, 2014 6:50 pm   Temat: Prolog - Spokojny Czas
Zakapturzona postać jadła w trakcie twojego taksowania jej pobieżnie, a w chwili w której zdjęłaś z niej wzrok, mogłabyś przysiąc iż wbiła w ciebie wzrok. Kiedy jednak spojrzałaś ponownie, tak jak wcześniej zwyczajnie zajadał swój posiłek. Uznając to za zwykłe przywidzenie postanowiłaś poczęstować wróżkę ognistym przysmakiem. Ta zerknęła na nią podejrzliwie, po czym wzruszyła małymi ramionami łapiąc truskawkę. Wróżka wgryzła się w nią, tylko po to by po chwili wypuścić ją z dłoni i złapać się za szyję. Twarz miała całą purpurową i wyglądała jakby się dusiła, a ty jako właścicielka zaczęłaś mieć obawy, że się udusi. Już miałaś ją łapać zacząć klepać po plecach kiedy ta spięła się cała, rozkładając szeroko skrzydełka, które zaczęły wydzielać bladą czerwoną poświatę. Cofnęłaś rękę, bo wiedziałaś, że mają one teraz te same właściwości co wzmocnienie które wróżka rzuca na twoje sztylety. Olya tymczasem uderzyła się mocno w pierś, po czym wreszcie wydała z siebie żałosne westchnięcie.
- Myślałam, że się udławię.
Po tych słowach wzięła jeszcze kilka oddechów by uspokoić serce, po czym wróciła do jedzenia. Cóż... tego się nie spodziewałaś, ale dowiedziałaś się o niej czegoś ciekawego. Kiedy spożywa coś pikantnego jej skrzydła, możliwe nawet, że bezwiednie uaktywniają lub może nawet chwilowo wzmacniają jej zdolności do manipulowania ogniem. Po krótkich oględzinach mogłaś spostrzec, że tylko jedna osoba przyglądała się temu małemu dramatowi i była to własnie ta zakapturzona postać, która teraz nie spuszczała z was uważnego spojrzenia, od którego przeszedł cię z nieznanych ci powodów, dreszcz.
  Temat: Rozdział Ia - Kamienna włócznia.
Hitomi

Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 19621

PostForum: Przygoda   Wysłany: Pią Paź 31, 2014 6:07 pm   Temat: Rozdział Ia - Kamienna włócznia.
- A to jakiś problem, że do klasy E trzeba iść? Ja tam nawet ich lubię.
Następnie wywróciła oczyma na twoje słowa o ślicznotce. Tymczasem ty zamiast patrzeć na kolejny pokaz pogardliwego zachowania dziecia, oglądnąłeś się na kelnerkę, która stała już przy innym stoliku, przy którym siedział nieznany ci starzec o wielkiej łysinie i długiej na jakąś dłoń białej brodzie, ubrany w szary garnitur. Starzec pokiwał głową na jakieś słowa kelnerki, która skłoniła nieznacznie głową i ruszyła w stronę kuchni. Ty zaś wygłosiłeś kolejną uszczypliwą uwagę na temat diety dziewczyny. Ta prychnęła jedynie, ale po chwili jednak chyba zmieniła zdanie i powiedziała.
- Może i dzieć bez chłopaka ale znam więcej dziewczyn niż ty, senpai i moją wagą to ty się nie przejmuj bo mam szybki metabolizm. Po za tym ćwiczę, więc muszę mieć energię na nie.
Zadarła podbródek dumnie i odwróciła wzrok. Milczenie dziewczyny przedłużało się, ale ku twemu szczęściu właśnie przybyła pierwsza partia jedzenia. Przed dziewczyną postawiono kawałek lasaghne oraz sorbet, a przed tobą cztery sporsze placki ziemniaczane oraz miskę gulaszu. Ku twojemu nieszczęściu gulasz okazał się nie mieć w sobie ani kropli wina, co w sumie nie powinno cię dziwić, biorąc pod uwagę, że w Oratorium spożywanie alkoholu jest zakazane. Oczywiście oficjalnie. Sam dobrze znałeś dwa miejsca gdzie mogłeś nabyć takie trunki, choć nie było to tanie, no i oczywiście trzeba było uważać gdzie się to trzyma. W czasie twoich krótkich przemyśleń Rina zdążyła już spałaszować ponad połowę swego dania, a oczy świeciły jej jak dwa paciorki, kiedy patrzyła na talerz.
- Ja muszę pomyśleć z czym połączyć cięcie, które już zostało wchłonięte przez ten kamień - Odezwała się nagle dziewczyna, dziobiąc widelcem resztkę swego dania.
  Temat: Rozdział 1M - Przysługi
Hitomi

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 4243

PostForum: Gra   Wysłany: Sob Paź 25, 2014 6:43 pm   Temat: Rozdział 1M - Przysługi
Blue zaczynała się już przyzwyczajać do niespodzianek, gdyż te stanowiły tego dnia zdecydowanie większą jego część. Niemniej jednak, pozwoliła sobie na nie kiedy weszła wraz z Merkurym do środka złotej sali, która dosłownie wręcz była złota. Jej materialna część zaczęła liczyć jak wiele pieniędzy można by zarobić na tym pomieszczeniu, ale po krótkiej chwili dała sobie spokój z tym i tylko ruszyła za tymczasowym opiekunem. Kiedy mężczyzna zasiadł i powiedział jej, że musi stać, dziewczyna tylko kiwnęła. Właściwie nie dziwiło ją to ani trochę, biorąc pod uwagę, że w zasadzie jest tutaj nikim. Z uwagę przysłuchiwała się i przyglądała osobom które przemawiały, a także notowała sobie w pamięci imiona i pozycje osób, które zapewne niedługo będzie musiała poznać. Bardzo zaintrygował ją fragment o Technokratach i zapamiętała by spytać później o nich Merkurego. Z nieznanych dziewczynie powodów fakt istnienia wampirów jednak wcale jej tak bardzo nie zaskoczył jak sądziła. W zasadzie skoro magia istnieje, to zapewne część starych opowieści jest przynajmniej po części prawdziwa, a więc istoty takie jak wampiry, które przewijają się przez karty historii cywilizacji oddalonych od siebie o wieki, pasowało idealnie do stworów "potencjalnie istniejących". Ruszyła za Merkurym mając potwornie złe wrażenie, że wie co ją teraz czeka i po pierwszych słowach mężczyzny przekonała się, że miała niestety znowu rację. Podeszła do podium i popatrzyła po twarzach zebranych magów, przed odezwaniem się.
- Witam szanownych zebranych. Nazywam się... - Tu urwała zastanawiając się czy podać prawdziwe imię, czy to które używała do tej pory. - Blue i jestem zaszczycona mogąc być częścią tej wspaniałej organizacji. Mam nadzieję, że będę godnie reprezentować wybraną ścieżkę -
Po wypowiedzeniu tego ukłoniła się lekko i wycofała z podium trochę zmieszana.
 
Strona 1 z 24
Skocz do:  



smartDark Style by urafaget
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 15