Wiele sfer
Mało gier

Że Gra - Bezkres Zapomnianego Piekła

Firanke - Wto Sie 27, 2019 6:25 pm

To, że Chielai do nas nie leciała było pewnego rodzaju ulgą - byłoby ciężko się poruszać z Yeshit, gdyby jeszcze ona tu skakała. Musiałem zrezygnować z mojego pomysłu dania jej czegoś do picia, ale na razie trudno. Później jej coś załatwię. Wysłuchałem tego, co miała do powiedzenia, a gdy zapytała o zrównanie jej z Chielai, podążyłem wzrokiem za jej wskazaniem, spojrzałem chwilę po tej drugiej, po czym wróciłem wzrokiem do rozmówczyni, by udzielić odpowiedzi na jej pytanie.
- Cóż. Pierwsze, co mi przyszło na myśl to to, iż ma ona w sobie duży potencjał, pomimo pewnych deficytów. Ona ma wielki potencjał, ty zaś masz wielką wiedzę i intelekt. Tak sobie to tłumaczyłem. Spodziewałbym się, że ona do tego jest świetna w walce, ma naturalny instynkt bojowy, gdy ty jesteś bardziej typem... stratega. Coś za coś - i wasze zalety i wady wyrównywały się na tyle, byście były "zrównane". - sięgnąłem dłonią, by pogłaskać ją za uchem - Mylę się? Czy jest coś innego? - starałem się przez cały czas brzmieć spokojnie, wyrozumiale, jakoś... kojąco. Mam ten swój niezły głos, może zrobię z niego jakiś użytek. By poczuła się przy mnie pewnie i bezpiecznie.

- Nye jestem... - słabiutki głosik zaczął odpowiedź, znów zaraz milknąc. Yeshit w ogóle nie opierała się głaskaniu za uchem, co wydawało się być całkiem przeciwne twemu wrażeniu jej osoby ze wszystkiego, z czego znałeś ją wcześniej. Co więcej, zaraz całkiem się przechyliła i oparła o ciebie. Oczywiście, ani na moment nie puściła koszuli. - Nye jestem tu, żeby... komukolwiek pomagać...! - pociągnięcie nosem. - Ja nyech- chk-- chcę już więcej, nyech... tylko ja zost-- miał, miałam tylko spłacić co moje i... przeci-- - strasznie się jąkała, a teraz, po kolejnym zaskomleniu, całkiem umilkła.

- Tylko ty zostałaś? ... co masz na myśli? - Dałem jej chwilę na to, by mogła się uspokoić - Opowiedz mi o tym. Na tyle, ile możesz. Oboje wiemy, że nie zdziałam teraz cudu, ale jeśli będę znał całą historię to będę mógł pracować nad tym, by ci pomóc. A znasz mnie już trochę - i wiesz, że tak zrobię. - Ucałowałem czubek jej głosy i dodałem tylko - Nie mamy za dużo czasu. Zaufaj mi.

Jedius 9 Baka - Pią Lip 03, 2020 8:23 pm

Yeshit milczała. Przestała nawet łkać, całkiem zaciskając usta. Wyglądała trochę, jakby żałowała tego, co w ogóle powiedziała. Przez chwilę może toczyła walkę sama ze sobą, uciekając spojrzeniem, spoglądając na upośledzonego kota, a potem odwracając się gwałtownie.
- Nye w-widzisz, jak... wszystko tu jest u-uustawione, żeby tylko mnye poniżyć. Ch-chielai nye ma żadnego potenn-cjału. - stwierdziła, po czym pociągnęła nosem. Dopiero chyba zauważyła, że jej dłoń jest zaciśnięta na twojej koszuli - puściła ją, choć nie zabierała dłoni. Krótka seria szybkich, przerywanych wdechów potwierdziła, że wcale jeszcze nie zapomniała o płaczu. Zresztą, było to widać po twarzy. I oczach. - ...o-ooszywiśsie, że nie wiesz.

https://docs.google.com/document/d/1yaG5C5DOxUPpCgKh83r1joBQyGnsRJo6lJCijEioabU/edit


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group