Wiele sfer
Mało gier

Konoha Tea Party - Wampiryzm, podejście drugie oraz sprawa pieczęci.

Firanke - Czw Cze 03, 2010 6:50 pm
Temat postu: Wampiryzm, podejście drugie oraz sprawa pieczęci.
W ciele każdego istnienia żywego znajduje się chakra. Jest ona niezbędna do normalnego funkcjonowania. Wampiry są istotami, które cierpią na upośledzenie procesu regeneracji chakry i muszą ją okresowo uzupełniać poprzez żerowania na ofiarach.

Jedi napisał/a:
Wampiry potrzebują krwi, by uniknąć niewątpliwej śmierci. W przypadku jej niedostatku, ich proces umierania wiąże się z długimi mękami, trwałymi uszkodzeniami umysłu, utratą świadomości. Ich pamięć zostaje wymazana doprowadzając do stanu w którym ich istnienie zostaje zapomniane.


Organizm, wyczuwając brak podstawowego elementu potrzebnego do funkcjonowania wznosi alarm o potrzebie uzupełnienia tych braków w sposób bardzo przypominający głód uzależnionego. Prócz męki z powodu alarmu wznoszonego przez organizm brak chakry płynącej w ciele doprowadza także do trwałych uszodzeń mózgu.

Jedi napisał/a:
Wampir zamknięty w pokoju bez klamek i dokarmiany jedynie warzywami może przeżyć choćby i kilka kolejnych lat.


Dzieje się tak z prostego powodu - potrzeba uzupełniania zapasów chakry ma niewiele wspólnego z normalną potrzebą żywienia. Gdyby nie był dokarmiany wcale, po prostu by umarł z "normalnego" głodu. Chakra w ciele wampira zanika wprost proporcjonalnie do wysiłku fizycznego, dlatego w trybie życia "na bezczynność" zanim cała by się wyczerpała minęłoby kilka lat cierpienia i nieludzkiej gehenny. Normalnie funkcjonujący wampir, w trybie życia takim, jak człowieka - dokonujący prac fizycznych, biegający, poruszający się, chcący prowadzić normalne, w miarę aktywne życie potrzebuje być "doładowywany" regularnie. Jedi nie chciał niszczyć teorii Tidusa pokazując, że mięso jest mu niezbędne, chciał pokazać, że to nie ma z normalnym metabolizmem nic wspólnego.
Powyższe stwierdzenia potwierdzają następujące wypowiedzi:
Jedi napisał/a:
Wampir zamknięty w pokoju bez klamek i nie zmuszany do aktywności fizycznej, dokarmiany jedynie typową ilością "typowego pokarmy" może przeżyć choćby i kilkanaście kolejnych lat.

Jedi napisał/a:
Gdyby nie cudza krew, żaden z wampirów nie przeżyłby nawet tygodnia. Żywiąc się nią, ratują swoje "życia".


To na razie tyle, jeżeli chodzi o naturalne wampiry. Teraz porozmawiajmy o wampirach naznaczonych.
Istnienie dwóch rodzajów wampirów potwierdził Haren w rozmowie z Hiroshim:
Haren napisał/a:
- Cóż... Część została naznaczona, niektórzy... niektórzy mają to od urodzenia.



Wampir naznaczony to osoba, która osiągnęła wampiryzm w zupełnie inny sposób - poprzez pieczęć, nałożoną przez "tego złego" - chociaż nie możemy wykluczyć opcji, że potrafi ją też zakładać ktoś inny. Pieczęć ta ma działanie podobne do naturalnego wampiryzmu - pozwala na pobieranie chakry normalnie nie przeznaczonej do zużywania - tej w stanie surowym. Dzięki dostępowi do tych zasobów, naznaczone wampiry mają gigantyczne zasoby energii, w których "zapożyczają" się u organizmu. Dlatego w przeciwieństwie do shinobi, którzy używają chakry "na zbyciu" przeznaczonej właśnie do ninjutsu, naznaczeni płacą za techniki tą potrzebną do funkcjonowania, nasilając u siebie głód. Dlatego Naridia, wytworzywszy potężną kombinację wymagającą ogromnych pokładów chakry znalazła się potem w doprowadzającej do obłędu potrzebie posilenia się.
Pieczęć dodatkowo pozwala na zadawanie bólu (i możliwie uśmiercenie) naznaczonemu przez jej twórcę, daje im możliwości, o których nie mogli wcześniej marzyć - w ten sposób, swoją propagandą o boskości i zabezpieczeniom przed wyrwaniem się spod jego uścisku (bezpośrednim i pośrednim - zabezpieczenie pieczęci przed zdjęciem) "Mistrz Yuu" sprawuje nad nią (i prawdopodobnie nad innymi) władzę opartą na respekcie i polityce strachu.
Yuu o propagandzie napisał/a:
- To nie człowiek. - powiedziała nadzwyczaj poważnie Yuu. - To bóg.

- Ale on mi tak powiedział... Używacie tylko fałszywych sztuczek, złudnej siły... A on mi pokaże prawdziwą potęgę. Dlatego nie można wam ufać... - mówiła te słowa bez większego przekonania, jakby recytowała jakąś formułkę. - On wie, co należy zrobić i co się wtedy stanie. On potrafi zmieniać otoczenie, ma-ni-pu-lować rzeczami... On nauczył mnie i dał mi wszystko i może mi też wszystko zabrać.

Yuu o pieczęci napisał/a:
- Nie da się. Próbowałam zrobić tak samo, jak na płaszczu i gdy tylko jej dotknęłam... Pieczęć zapulsowała. To bolało, piekło...

Ivan Aburame o pieczęci napisał/a:
Obawiam się, że w tej kwestii może mieć rację. - odezwał się Hokage, postępując dwa kroki naprzód. - Kobieta, którą widziałeś tu wcześniej, jest ekspertką od pieczęci. Obejrzała tę należącą do... Yuu, tak? Stwierdziła, że pierwszy raz widzi coś takiego. Posiada ona mechanizm, który uniemożliwia jej zdjęcie... bez negatywnego skutku na nosicielu.


Wampiryzm z definicji jest schorzeniem, które polega na upośledzeniu regeneracji chakry. Pieczęć ta pośrednio symuluje to "schorzenie", dlatego Yuu kolokwialnie można nazwać "wampirem" na czerwono. Wampiryzmu nie da się wyleczyć, jednak pieczęć tak. Ponieważ Yuu ma wampiryzmu tylko efekt przypominający go, poniższa czerwień nigdzie nie neguje tego, że Yuu da się wyrwać z jej "cierpienia":
Jedi napisał/a:
Nie istnieje żadne jutsu mogące wyrwać "Yuu" z wampiryzmu. Nie istnieje także żaden rytuał, który by na to pozwalał. Nie istnieje także takie zaklęcie.


Żadnych więcej ucieczek. Żadnego płaczu. Żadnego chowania głowy w piasek. Yuu zostanie uratowana jak obiecałem i MAM ZAMIAR DOTRZYMAĆ DANEGO JEJ SŁOWA.

Jedius 9 Baka - Czw Cze 03, 2010 8:26 pm

http://www.youtube.com/watch?v=Ah2X6udmWVU
Cytat:
Skulona w ciemnym kącie dziewczyna uniosła nagle głowę, jakby słysząc jakiś głos. Czy ktoś ją wołał? Wstała, by się upewnić. To było coś... zza jedynych w pomieszczeniu drzwi. Mimo panujących ciemności, doskonale je widziała. Były to drzwi pozbawione klamki i zamka, niemożliwe do otwarcia i niemożliwe do zniszczenia... i zdecydowanie słyszała dobiegających zza nich głos. Znów jej serce wypełniło się nadzieją, tą samą, która tyle razy już z niego uleciała, zostawiając bolesne rany, które nigdy się nie goją...
Niepewnie pochyliła się do przodu... i w mgnieniu oka pozbyła się tej niepewności. Biegnąc boso po odłamkach szkła ruszyła do tych zimnych drzwi. Chciała opuścić pomieszczenie, wyrwać się stąd wreszcie... Ktokolwiek tam jest, niech ją usłyszy! Zaciśniętymi pięściami zaczęła uderzać w niewzruszoną powierzchnię, chcąc wydobyć choćby najcichszy dźwięk, będący świadectwem jej obecności. Choćby miała zedrzeć sobie dłonie aż do samych kości, nie przestanie, póki ktoś po drugiej stronie nie zareaguje... lub póki nie ucichnie, zostawiając ją znów samą.

<Nicely done>, mój drogi... ale powiedziałem, że nie będę okazywał litości.

Ludzka krew nie jest dla wampirów źródłem chakry.

Firanke - Czw Cze 03, 2010 8:57 pm

Jedi napisał/a:
Dla krwi nie ma żadnego substytutu.

Jedi napisał/a:
Ludzka krew nie jest dla wampirów źródłem chakry.


Ludzka krew nie jest dla nich źródłem chakry, a jednak jest niezamiennym warunkiem do przeżycia. Z tego nasuwają mi się dwa możliwe wnioski. Pierwszy:

Ludzka krew jest jedyną, niezastąpioną substancją, która jest im potrzebna do regeneracji chakry! Nie daje im jej bezpośrednio, jest zaledwie produktem potrzebnym do jej produkcji.

Jeżeli zapragniesz to odbić, posiadam drugą możliwość:

Krew jest wampirom potrzebna do przeżycia z zupełnie innego powodu. Chakra nie znajduje się w samej krwi, za to znajduje się w ośrodkach położonych tuż obok. Wgryzając się, by zdobyć chakrę wampir w skutku ubocznym będzie też żywił się krwią, ponieważ nie nie da się wyciągnąć z organizmu chakry bez przelania przy tym sporej ilości krwi. Ponieważ nie ma czegoś takiego jak zastrzyki z chakry, wampir musi pobierać chakrę wgryzając się, a co za tym idzie - pić krew. Krew nie jest źródłem chakry, ale jest wysysana razem z nią. Dlatego też możliwe jest stwierdzenie, że dla krwi nie ma żadnego substytutu jest dozwolone.

Atak z dwóch stron. Co zrobisz? Unikniesz? Zablokujesz oba? Zablokujesz tylko jedno, obrywając drugim?
Z tych dwóch teorii może okazać się prawdziwą. Będę bacznie obserwował twoją reakcję. Nie ważne, ile razy zanegujesz mnie na czerwono, zaatakuję ponownie. Nigdy więcej nie ucieknę.

Jedius 9 Baka - Czw Cze 03, 2010 9:53 pm

Znów powracasz do niepewnych natarć, które trafiają w miejsca, które przewidziałem. Dźgasz w odsłonięcia, które upozorowałem byś skończył znów przyparty na muru. Na dowód: Jedno szybkie cięcie, odbijające oba ataki.

Wampiry nie odnawiają swoich zasobów chakry podczas żywienia się krwią.

Firanke - Czw Cze 03, 2010 10:10 pm

Wszystko co napisałeś się zgadza, poza jednym - nie skończę przyparty do muru. Nigdy nie będzie za mną ściany. Nie ważne ile razy zablokujesz, ja będę kontynuował natarcie, a w końcu z twoich własnych cięć stworzę sobie kolejny argument, który przyprze do muru CIEBIE!

Zatem krew potrzebna im do życia nie ma nic wspólnego z chakrą?

Spróbujmy innego podejścia do sytuacji. Może to nie chakry używają do wszystkiego - w końcu ta krew nie znika, jest do czegoś potrzebna.
Jedi napisał/a:
"Yuu" (...) Jest istotą z... khm, krwi i kości.

Co, jeżeli zamiast używania chakry do swoich technik korzystają z... krwi? Nie jestem w stanie jeszcze dokładnie objaśnić sposobu, jak to działa, ale objaśniałoby to, czemu po wykorzystaniu nadludzkich umiejętności zdecydowanie nasila się ich głód i chęć pożywienia się nie chakrą, a krwią.

No dalej, blokuj. Już nigdy nie usłyszysz płaczu, że zablokowałeś mnie czerwonym i nie mam co powiedzieć.

Czerwień jest silną bronią, ale jest mieczem obusiecznym. I mam zamiar to wykorzystać.

Jedius 9 Baka - Czw Cze 03, 2010 10:35 pm

Owszem, jest to miecz obosieczny. Jednak tak długo, jak mam swobodę ruchu, mogę nim machać bezkarnie.

Krew nie jest wampirom bezpośrednio potrzebna do wykonywania technik, tudzież 'nadludzkich umiejętności'.

Sprawdźmy tę twoją determinację.

Głód krwi Naridii nie był spowodowany skrajnym wycieńczeniem jej organizmu. Był to głód iście zwierzęcy - maczała palce w swym zwyczajnym pokarmie, silną wolą powstrzymując się przed konsumpcją. Będąc na granicy wytrzymałości została obezwładniona na własne, świadome życzenie. Chciała uniknąć sytuacji, w której bezmyślnie rzuciłaby się z kłami na któregokolwiek z dwójki facetów.

Można z tego wyciągnąć prosty wniosek.

Zużycie ogromnej ilości chakry doprowadzające organizm wampira na skraj wycieńczenia nie jest powodem ich głodu krwi! To samo tyczy się bezpośrednio nadużycia ich nadludzkich umiejętności!

Firanke - Czw Cze 03, 2010 11:03 pm

Dzięki za Naridię. Przyda mi się możliwie za kilka chwil.

Jedi napisał/a:
Nadludzkie umiejętności wampirów prowadzą do ich głodu krwi. Nadmierne używanie swej siły jest dla nich niebezpieczne.

Zużycie ogromnej ilości chakry doprowadzające organizm wampira na skraj wycieńczenia nie jest powodem ich głodu krwi! To samo tyczy się bezpośrednio nadużycia ich nadludzkich umiejętności!


Ciekawe, bardzo ciekawe.

Nadzludzkie umiejętności wampirów prowadzą do ich głodu krwi, ale ich bezpośrednie nadużycie nie jest jego powodem. Powodem nie jest też wycieńczenie organizmu. A więc!

Można z tego wyciągnąć prosty wniosek.

Jedi napisał/a:
Nadludzkie umiejętności wampirów prowadzą do ich głodu krwi.

Jedi napisał/a:
(...) nie jest powodem ich głodu krwi! To samo tyczy się bezpośrednio nadużycia ich nadludzkich umiejętności!

Używanie nadzludzkich umiejętności nie może być powodem głodu krwi. Natomiast może przyśpieszać tą potrzebę posilenia się, prowadzić do niej.

Jedi napisał/a:
Nadmierne używanie swej siły jest dla nich niebezpieczne.

Zużycie ogromnej ilości chakry doprowadzające organizm wampira na skraj wycieńczenia nie jest powodem ich głodu krwi!


Oba zdania są prawdziwe, ponieważ wycieńczenie może być powodem, przez który wampir częściej się pożywia (ale nie powodem, DLACZEGO W OGÓLE musi to robić). Za to jest ono niebezpieczne, ponieważ przez to zużycie potrzeba posilania się jest nasilona.

Twoja czerwień jest prawdziwa, ale nie neguje mojego natarcia, ponieważ obie czynności nie są POWODEM, dla którego wampir musi się żywić, natomiast WZMAGAJĄ tą potrzebę.

Jedius 9 Baka - Czw Cze 03, 2010 11:32 pm

...i ślepa uliczka.

Używanie nadludzkich umiejętności nie nasila głodu krwi wampira.
Wampir z doświadczeniem potrafi używać swych nadludzkich umiejętności do woli, nie zwiększając swego głodu ludzkiej krwi, 'oszukując swoje zapotrzebowanie na nią'.

Firanke - Czw Cze 03, 2010 11:57 pm

Śliczny blok, ale nie bez luk!

Przede wszystkim, rzucamy słowem "wampir" ogólnikowo, bez określania, o który rodzaj "wampira" chodzi - naturalny, czy naznaczony.

Wampir naturalny używając nadludzkich umiejętności nie nasila swojego głodu.

"Wampir" naznaczony jednak, w ramach właściwości pieczęci, odczuwa nasilenie głodu. Ma to pełnić funkcję uzależnienia się od pożywiania, a co za tym idzie obawy przed utratą takiej możliwości (pieczęci) i nie sprzeciwiania się jej założycielowi/próbowania jej zdjąć.


Jedi napisał/a:
Wampir z doświadczeniem potrafi używać swych nadludzkich umiejętności do woli, nie zwiększając swego głodu ludzkiej krwi, 'oszukując swoje zapotrzebowanie na nią'.

Przykładem takiego wampira jest Haren. Naridia próbuje "zdobyć" to doświadczenie, by oszukiwać swoje zapotrzebowanie.

Jedi napisał/a:
Głód krwi Naridii nie był spowodowany skrajnym wycieńczeniem jej organizmu. Był to głód iście zwierzęcy - maczała palce w swym zwyczajnym pokarmie, silną wolą powstrzymując się przed konsumpcją. Będąc na granicy wytrzymałości została obezwładniona na własne, świadome życzenie. Chciała uniknąć sytuacji, w której bezmyślnie rzuciłaby się z kłami na któregokolwiek z dwójki facetów


Naridia w ten sposób ćwiczyła poprzez ogarniającą ją rządzę posilenia się. Ćwiczyła na zwyczajnym pokarmie, gdyż ćwiczenie na czyimś ciele byłoby zbyt niebezpieczne w razie ugięcia się pod siłą głodu. Dokładnie ten sam powód podałeś mówiąc, iż
Jedi napisał/a:
będąc na granicy wytrzymałości została obezwładniona na własne, świadome życzenie chcąc uniknąć sytuacji, w której bezmyślnie rzuciłaby się z kłami na któregokolwiek z dwójki facetów.

Jedius 9 Baka - Pią Cze 04, 2010 12:10 am

Jedi napisał/a:
Używanie nadludzkich umiejętności nie nasila głodu krwi wampira.
Wampir z doświadczeniem potrafi używać swych nadludzkich umiejętności do woli, nie zwiększając swego głodu ludzkiej krwi, 'oszukując swoje zapotrzebowanie na nią'.

Oba powyższe stwierdzenia stosują się do wszystkich rodzajów wampirów.

Hiran napisał/a:
Jedi napisał/a:

Głód krwi Naridii nie był spowodowany skrajnym wycieńczeniem jej organizmu. Był to głód iście zwierzęcy - maczała palce w swym zwyczajnym pokarmie, silną wolą powstrzymując się przed konsumpcją. Będąc na granicy wytrzymałości została obezwładniona na własne, świadome życzenie. Chciała uniknąć sytuacji, w której bezmyślnie rzuciłaby się z kłami na któregokolwiek z dwójki facetów

Naridia w ten sposób ćwiczyła poprzez ogarniającą ją rządzę posilenia się. Ćwiczyła na zwyczajnym pokarmie, gdyż ćwiczenie na czyimś ciele byłoby zbyt niebezpieczne w razie ugięcia się pod siłą głodu.

Mówiąc "swój zwyczajny pokarm" miałem na myśli to, do czego przywykła - ciało człowieka, w tym wypadku nazwiskiem i imieniem Akaru Hiroshi.

Haren potrzebował pomocy, a w pobliżu nie było innej pary rąk. Naridia sama się zaoferowała, choć mężczyzna był temu przeciwny. Aktualny stan rzeczy można zawdzięczać jej determinacji.

Firanke - Pią Cze 04, 2010 12:33 am

Jedi napisał/a:
Jedi napisał/a:
Używanie nadludzkich umiejętności nie nasila głodu krwi wampira.
Wampir z doświadczeniem potrafi używać swych nadludzkich umiejętności do woli, nie zwiększając swego głodu ludzkiej krwi, 'oszukując swoje zapotrzebowanie na nią'.

Oba powyższe stwierdzenia stosują się do wszystkich rodzajów wampirów.

Tyczy się wszystkich rodzajów wampirów, ale oba zdania zakładają, że wampir jest doświadczony! Ergo, nie dotyczą tych, którym tego doświadczenia brak.

Jedius 9 Baka - Pią Cze 04, 2010 12:43 am

Używanie nadludzkich umiejętności nie nasila głodu krwi wampira. Tyczy się to także wampirów, którym brak doświadczenia.
Firanke - Pią Cze 04, 2010 12:56 am

Jeszcze tylko kilka spraw do załatania...
Jedi napisał/a:
Zużycie ogromnej ilości chakry doprowadzające organizm wampira na skraj wycieńczenia nie jest powodem ich głodu krwi! To samo tyczy się bezpośrednio nadużycia ich nadludzkich umiejętności!

Powodem nie jest zużycie ogromnej ilości chakry. Powodem jest wyczerpanie fizyczne. Używajac swoich umiejętności, MĘCZĄ się. Używanie umiejętności nie nasila głodu, wzmaga go zmęczenie.

Jedius 9 Baka - Pią Cze 04, 2010 1:00 am

Nie muszę odpowiadać od razu i skorzystam z tego prawa. I tak cios jest zbyt słaby, by przeszkadzał mi w walce.
Firanke - Pią Cze 04, 2010 1:42 am

W takim razie, zostawiając na razie sprawę chakry w spokoju, dochodzę do postulatu mówiącego, że:

Wampiry potrzebują czegoś, co uzyskują z krwi. Czegoś, co nie jest produkowane przez nie naturalnie. To coś tracą podczas wysiłku fizycznego, dlatego stale muszą się żywić. Naznaczone wampiry z powodu pieczęci wpadają w ten sam stan.

Zastanawia mnie to nad pewnymi aspektami pieczęci. Ale do tego dojde jutro, gdyż jak wspomniałeś, zawieszasz meta-game do swojej pobudki.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group