Wiele sfer
Mało gier

Konoha Tea Party - WoWS - Hint #2

Jedius 9 Baka - Wto Maj 11, 2010 5:34 pm
Temat postu: WoWS - Hint #2
Cisza.
Chłód porannej rosy mieszał się z gorącem płomieni zawiści płynącej wprost z serca dziewczyny. Dlaczego nie mogła po prostu umrzeć? Przecież jest za słaba, by żyć. Przecież nie jest do niczego potrzebna. Nie potrafi wykonać prostego zadania. Nie jest nawet wymagającym przeciwnikiem dla kogoś takiego jak ona...
Wydrapała garść ziemi i zacisnęła pięść, jednak sprawiło jej to tylko ból... ból, który nie był jej wcale obcy. Błoto pokrywało całą połowę jej twarzy, przykleiło się do nadpalonej skóry i zmieszało z krwią tworząc strupy, które łatwo nie odejdą. Boli już teraz, ale będzie bolało jeszcze bardziej. Musi znowu się nauczyć, jakie ruchy może wykonać, a jakie nie. Wystarczy jedno złe zgięcie ręki, by przywołać nową falę cierpień... a tego zdecydowanie nie chce. O nie, nie znowu.
Opracowała już sobie plan. Znajdzie tych, których nazywają "ludźmi". Znajdzie ich kryjówkę i zabije wszystkich. Zabije ich za to, że teraz musi cierpieć. Zabije ich wszystkich, wyżywi się ich kosztem i przyprowadzi mistrzowi tych, którzy stawiali największy opór. Może wtedy nie wścieknie się na nią. Może pomyśli, że to te potwory ją tak potraktowały i pomoże jej wyzdrowieć, zabierze ten straszny ból...
"Ludzie zazwyczaj działają w dużych grupach. Są bardziej okrutni niż myślisz. Lubują się w zadawaniu cierpienia tak wielkiego, że twój niedorozwinięty umysł nie jest nawet w stanie sobie tego wyobrazić... potrafią pozbawić istotę życia jedynie spoglądając na nią, ktoś tak niedoświadczony jak ty nie powinien w ogóle dać się zauważyć, albo twój los będzie przesądzony... ale mają jedną, decydującą wadę. Kiedy wstaje księżyc, nasz sprzymierzeniec... on ich oślepia. Stają się wtedy jak leśna zwierzyna, dają się zaskoczyć w żenujący wprost sposób. Każdy atak z ukrycia będzie udanym atakiem. I to jest nasza jedyna szansa na walkę z nimi."
Naridia nie była człowiekiem. Nie dawała się zaskoczyć nawet, kiedy księżyc świecił jej prosto w oczy. Jest więc istotą taką samą jak ona... i nie stanowiła ona dla Naridii żadnego wyzwania. Co by więc było, gdyby miała kiedyś stanąć przed człowiekiem, kiedy księżyca nie ma na niebie? ...przełknęła ślinę z przerażeniem, spoglądając w niebo. Wiedziała, co by się stało. Mistrz pokazywał jej obrazy, dawał jej usłyszeć, dawał jej poczuć... i mówił że to była tylko część tego, co by ją spotkało.
Ostrożnie i bardzo powoli dźwignęła się z ziemi. Czekała ją długa wędrówka, pełna niebezpieczeństw. Będzie musiała szukać kryjówek, by ludzie nie dorwali jej, gdy będzie spała. Ale zemści się... zemści się na nich kiedy tylko na niebie znów zagości ten piękny, srebrny okrąg który zawsze dawał jej nadzieję. Podniosła z ziemi nadpalony kij, opierając się na nim ciężko. Nowa myśl dotycząca czynów, które niedługo wykona towarzyszyła jej w ociężałej drodze naprzód. Obrazy, które widziała, dodawały jej uśmiechu mimo smutnej sytuacji, w której się znalazła. Już niedługo...

Firanke - Wto Maj 11, 2010 5:40 pm

Dobrze, oba te hinty miały miejsce dawno temu, jeszcze zanim Yuu poznała Matashiego.
Nie mogę tylko zrozumieć, czemu ma się odegrać na ludziach, skoro sama nie dała sobie rady z taką Naridią.
No i czemu jeszcze żyjemy kłóci się z tym, co sobie postanowiła.

Ale nie mam nic niebieskiego, bo nie mam czemu zaprzeczyć.

Jedius 9 Baka - Wto Maj 11, 2010 5:55 pm

"Yuu" potrafi zamienić się w nietoperza.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group